Panika ogarnęła naszych rodaków. Widać to po półkach sklepowych, na których nie ma sensu już szukać żeli antybakteryjnych i mydła. Wkrótce ten asortyment zupełnie zniknie z półek i stanie się deficytowy jak maseczki. A przecież taki płyn można samodzielnie przygotować w domu.
Jak informuje Gazeta Prawna ceny tych produktów rosną, bo producenci nie nadążają z realizacją zamówień. Apteki odnotowywały wzrost sprzedaży maseczek ochronnych już na początku lutego, a kolejny skok miał miejsce pod koniec miesiąca, gdy w mediach pojawiły się informacje o ognisku koronawirusa we Włoszech.
Nie trzeba szukać w sklepach czy aptekach żeli antybakteryjnych – można je równie dobrze, przygotować samemu w domu. Taki żel antybakteryjny zabija niemal wszystkie zarazki.
Jak informuje redakcja ZET, aby przygotować płyn dezynfekujący (żel antybakteryjny), potrzebny jest: pojemnik z dozownikiem (100 ml), spirytus salicylowy lub spirytus rektyfikowany, żel aloesowy, olejek o działaniu antybakteryjnym (np. z drzewa herbacianego, kamforowy, eukaliptusowy, lawendowy, goździkowy, cynamonowy).
Należy wymieszać wszystkie składniki w proporcjach: 1/4 szklanki żelu aloesowego, 1-2 łyżki spirytusu i 30 kropli olejku z drzewka herbacianego (albo innego olejku). Tak przygotowany preparat, należy przelać do pojemnika z dozownikiem. Jego trwałość to około 2-3 miesiące.