Sól to przyprawa, której użycie w kuchni bywa niezbędne. Często jednak moment jej dodania jest kluczowy. Nie inaczej jest w przypadku wypieków. Od tego, ile soli dodamy, może zależeć smak, tekstura, a nawet poziom wyrośnięcia ciasta. Sprawdź, jak prawidłowo zastosować tę przyprawę i uniknąć rozczarowania.
Sól – kiedy dodać ją do ciasta?
W wypiekach nawet tych słodkich wskazany jest niewielki dodatek soli. Dzięki niej wyostrzą się pozostałe smaki. Zresztą samo ciasto z takim dodatkiem będzie bardziej suche i elastyczne. Nie będzie więc kłopotu z przyklejaniem się masy do dłoni podczas wyrabiania. Mało tego, obecność przyprawy korzystnie wpłynie na obecny w mące gluten, a utworzone struktury będą lepiej wytrzymałe. Tym samym wyczujemy w cieście bogatą i przyjemną konsystencję.
Istnieje jednak pewien warunek – do ciast na bazie drożdży nie dodajemy soli bezpośrednio przy robieniu zaczynu. Gdy przedwcześnie wsypiemy przyprawę, doprowadzimy do rozpadu komórek drożdży, a w rezultacie nasze ciasto nie wyrośnie. Masę powinniśmy posolić podczas ostatniego wyrabiania.
Na co jeszcze uważać, dodając sól?
Zdecydowanie na jej ilość. Co prawda, dodatek przyprawy zadziała jako tarcza chroniąca wypiek przed zepsuciem, obniżając czynność bakterii, grzybów czy patogenów, ale zahamuje również procesy fermentacyjne, dzięki którym ciasto ma kwaśne pH. Jeżeli będą one przebiegać zbyt wolno, wypiek nie będzie, aż tak aromatyczny. Z kolei wyrób bez soli będzie miał nieznaczną objętość i jasną barwę będącą efektem zbyt późnego procesu fermentacji. Będzie miał także wyrazisty smak, co akurat nie każdemu może odpowiadać.