Kandydatka Koalicji Obywatelskiej na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska w obszernym wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” odniosła się m.in. do propagandy uprawianej przez telewizję publiczną. Wicemarszałek Sejmu zarzuciła pracującym w tych mediach dziennikarzom brak obiektywizmu, jak również to, że wyłącznie „są wiarygodni w robieniu propagandy” na potrzeby PiS.
Oceniając telewizję kierowaną przez Jacka Kurskiego, polityk Platformy Obywatelskiej stwierdziła, że nie ma w niej „informacji, są komentarze okraszone dużą porcją kłamstw i pomówień”. – A propaganda to przestępstwo, za które trzeba ponieść odpowiedzialność – podkreśliła Kidawa-Błońska.
– Jak oglądam archiwalne wypowiedzi Urbana, to on przy Jacku Kurskim wypada jak amator – powiedziała przedstawicielka KO, komentując działalność prezesa TVP. – To osoba odpowiedzialna za zniszczenie telewizji publicznej. Wprowadził do niej propagandę w najbardziej obrzydliwej formie. Wiemy z historii, że ludzie za robienie takich rzeczy ponosili odpowiedzialność – zauważyła.
Kidawa-Błońska zapowiedziała w wywiadzie, że po wygranych przez KO wyborach i przejęciu władzy zostaną stworzone wiarygodne media publiczne, w których „będą pracować ludzie, którzy spełniają standardy dziennikarskie i mają kwalifikacje”.