Jesienią zrób to z borówką, a latem owoców będzie co niemiara. Trik ogrodniczy

Z roku na rok plantatorów borówki amerykańskiej przybywa. Aby idealnie rosły i sypnęły kilogramami pokaźnych owoców, należy je umiejętnie pielęgnować. Jesień to dobry moment, aby przygotować swoje uprawy do zimy. Zobacz, jak wprawieni ogrodnicy przycinają krzewy borówkowe.

Borówki, tak jak wiele innych roślin w ogrodzie, trzeba regularnie przycinać. Niektórzy przeprowadzają ten zabieg wiosną, gdy krzaczki jeszcze nie zakwitły. Tymczasem przycinanie można wykonać również jesienią.

Przycinanie borówki amerykańskiej krok po kroku

Przycinanie krzaczków po lecie jest znacznie prostsze, gdyż bez trudu namierzysz cherlawe pędy. Mają one barwę czerwoną. Przy tym zabiegu pamiętaj, aby przeprowadzać go na krzaczkach, które mają co najmniej rok. Jeśli zostały zasadzone wiosną, to powinny być skracane dopiero po zimie. Ważne, aby na każdej borówce zostawić 6-8 najmocniejszych pędów. Inaczej krzew zatrzyma się w rozwoju, a w efekcie uschnie.

W jaki sposób wesprzeć krzewy przed zimą?

W tym przypadku warto użyć nawozów zasobnych w potas, które szybko wzmocnią krzewy. Zresztą możesz sam je przygotować, a przy okazji zaoszczędzisz. Podstawą specyfiku jest skórka z banana. Zalej ją 1 litrem ciepłej wody, a potem odłóż w ciemne i ciepłe miejsce na kilka dni. Po tym czasie rozrzedź mieszankę wodą (proporcje 1:1).

Kolejnym patentem na wsparcie roślin jest podanie im popiołu drzewnego. Rozrzuć odpad dookoła krzaczków borówki i to wszystko. Dzięki temu zostaną zaopatrzone w fosfor, potas i magnez.

Krzewy wzmocni także kwasek cytrynowy. W dodatku ma on właściwości grzybobójcze. A jak zastosować ten złoty środek pod borówki? Użyj następujących proporcji: na 10 g kwasku przeznacz 10 litrów wody, następnie odstaw roztwór do zupełnego rozpuszczenia. Nanoś go wprost na podłoże, pilnując, aby nie skropić listków krzewu. Pod borówki można aplikować także fusy po kawie i namoczony w wodzie chleb. To doskonale je odżywi.

Czytaj też: Nie wyrzucaj krzaków papryki po sezonie. O tym triku mało kto wie