Solidarna Polska , ugrupowanie Zbigniewa Ziobry i koalicjant Prawa i Sprawiedliwości, zażąda dymisji premiera Mateusza Morawieckiego, jeśli ten nie zawetuje unijnego budżetu – ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski.
W środę media ujawniły projekt kompromisu, na który wstępną zgodę wyraziła Warszawa i Budapeszt. Chodzi o przyjęcie tzw. wytycznych do rozporządzenia o mechanizmie praworządnościowym, które mają być „wielostopniowe” – a mianowicie będą zawierać „instrukcję obsługi” rozporządzenia, „terminarz” wdrażania go w życie, a także tzw. „hamulec bezpieczeństwa”.
Jednak Solidarna Polska i jej szef Zbigniew Ziobro domagać się będzie dymisji premiera w przypadku, gdy ten zaakceptuje unijny kompromis. Zdaniem ministra sprawiedliwości w przypadku powiązania funduszy UE z praworządnością jedynym wyjściem jest zawetowanie unijnego budżetu.
„Politycy Solidarnej Polski w nieoficjalnych rozmowach używają bardzo mocnych słów wobec premiera. Twierdzą, że zdradzi ideały całego obozu Zjednoczonej prawicy, jeśli zgodzi się na mechanizm praworządnościowy” – ujawnia dziennikarz RMF FM.
Dziś rozpoczyna się dwudniowy szczyt Rady Europejskiej, którego wynikiem może być wspomniany wyżej kompromis. W takiej sytuacji władze Solidarnej Polski być może zdecydują o wyjściu z koalicji rządzącej.
Tymczasem Zdzisław Krasnodębski odnosząc się do tych doniesień stwierdził, że jego zdaniem do zmiany premiera nie dojdzie. „Nie ja o tym decyduję, ale nie sądzę… Morawiecki ma poparcie w PiS-ie”. Rozmówca Roberta Mazurka w RMF FM stwierdził nawet, że „Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na każdy polityczny wariant”. Czy jednym z tych wariantów może być koalicja PiS z PSL? Krasnodębski odparł, iż tak. „W polityce zawsze takie możliwości występują. Jest arytmetyka, trzeba mieć większość sejmową”.