Kaczyński ma haki na Ziobrę! Lista 70 budzi przerażenie!

REKLAMA

Lista 70, która powstała na osobiste zlecenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, może stać się powodem ataku na ludzi związanych z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą, oraz doprowadzić do odwołania ich z zajmowanych stanowisk w administracji publicznej. Jest to rezultat rozpoczętej przez Kaczyńskiego operacji „wielkiego czyszczenia” środowiska obozu władzy.

Dokument, o którym jest już głośno wśród współpracowników prezesa partii, to spis protegowanych różnych ministrów z rządu Beaty Szydło i Mateusza Morawieckiego, którzy objęli dzięki politycznym wpływom eksponowane i doskonale płatne posady w spółkach skarbu państwa.

REKLAMA

Lista 70 zaczęła powstawać po słynnej aferze z Bartłomiejem Misiewiczem. Królują na niej ludzie dwóch ministrów – byłego już szefa MON Antoniego Macierewicza oraz właśnie Zbigniewa Ziobry.
Według nieoficjalnych informacji to Ziobrę i Macierewicza Kaczyński podejrzewał o spiskowanie i chęć przejęcia władzy w PiS, gdy on już nie będzie pełnił stanowiska prezesa partii.

Jak nieoficjalnie mówią politycy partii rządzącej, Ziobro jest nielubiany nie tylko przez Kaczyńskiego, chodzi o zdradzenie PiS i założenie przed laty Solidarnej Polski, ale również przez obecnego premiera Mateusza Morawieckiego.

REKLAMA

– Rządzi teraz triumwirat: prezes PiS, który nie lubi Ziobry za jego zdradę sprzed lat, prezydent, który z Ziobrą w ogóle się nie lubią, i premier, któremu Ziobro z Beatą Szydło przez miesiące podkładali kłody pod nogi – mówi anonimowo polityk PiS.

Jarosław Kaczyński ma również być wściekły na Ziobrę za niewywiązanie się przez ministra ze złożonych prezesowi partii obietnic usprawnienia pracy sądów i skrócenia oczekiwania na wyroki.

REKLAMA

W ostatnich miesiącach minister sprawiedliwości wygrał z obecnym premierem walkę o wpływy w PZU i PKO SA. Teraz ma się to zmienić między innymi za sprawą Macieja Łopińskiego, jednego z najbardziej zaufanych współpracowników prezesa Kaczyńskiego. Łopiński został w poniedziałek powołany do rady nadzorczej PZU. Jest to już jego druga posada w państwowej spółce. Na początku 2017 roku został bowiem przewodniczącym rady nadzorczej TVP. Maciej Łopiński ma nadzorować obsadzanie stanowisk w spółkach skarbu państwa.

Podziel się: