Minister finansów Tadeusz Kościński zapowiedział w TVP Info, że w tym roku PiS i rząd Mateusza Morawieckiego nie wypłaci już Polakom 14. emerytury. Tymczasem w 2019 roku podczas kampanii wyborczej prezes partii rządzącej Jarosław Kaczyński obiecywał wprowadzenie takiego świadczenia na stałe, jeśli jego partia pozostanie u władzy.
– 14. emerytury nie będzie w tym roku, ja jestem od polityki fiskalnej, to nie w naszej kompetencji, żeby decydować – powiedział szef resortu finansów, przypominając, że jego ministerstwo jest od tego, by „przygotować pieniądze dla tych, co decydują, czy będzie ta 13. i 14. emerytury”. – O ile mi wiadomo, to czternastki nie będzie w tym roku – oświadczył.
Po negatywnych reakcjach na tę wypowiedź rzecznik rządu Mateusza Morawieckiego Piotr Müller stwierdził, że „14.emerytura z założenia miała być jednorazowa”.
W rzeczywistości, co przypomnieli internauci, w 2019 roku przed wyborami parlamentarnymi Jarosław Kaczyński publicznie obiecywał wprowadzenie 14. emerytury na stałe.
– W przyszłym roku będzie trzynasta emerytura, a w 2021 roku czternasta na stałe – mówił prezes PiS 27 września 2019 roku podczas odbywającej się w Płocku konwencji wyborczej tej partii.
Natomiast prezydent Andrzej Duda rok później przekonywał, że dzięki rządom PiS i jego prezydenturze polscy emeryci i renciści mogą liczyć na daleko większe świadczenia.
– Mam nadzieję, że będzie 14. emerytura, daj Boże potem 15. emerytura, aż dojdziemy do tego, że podwyższymy państwu wszystkie świadczenia emerytalne w sposób bardzo znaczący, bo to jest ważne – obiecywał Duda w lutym 2020 roku.
Szanowny Panie rzeczniku, czy to znaczy, że Prezes Jarosław Kaczyński wycofał się z tych słów?
"W kolejnym roku, też już na stałe, będzie także 14 emerytura"
Konwencja wyborcza przed wyborami do Sejmu, Płock, 27 IX 2019 pic.twitter.com/NBtUjGd5Qq
— Rafał Mundry (@RafalMundry) January 8, 2022