Kaja Godek rusza z kolejnym projektem. Może rozwścieczyć tysiące kobiet

Kaja Godek
Wikimedia Commons

Do Sejmu niebawem ma trafić kolejny projekt autorstwa Kai Godek, który dotyczy aborcji. Jej idea polega tym razem na ograniczeniu działania organizacji pomagającym w przerwaniu ciąży. Karą za mówienie o aborcji miałoby być więzienie.

REKLAMA

Jak informuje „Rzeczpospolita”, szefowa Fundacji Życie i Rodzina uruchomiła zbiórkę podpisów pod nowym projektem ustawy antyaborcyjnej. Od końca września, gdy marszałek Sejmu zatwierdziła powstanie komitetu, Godek ma trzy miesiące na przedłożenie niezbędnych dokumentów.

Zgodnie z treścią projektu, propagowanie, czyli upublicznianie możliwości przerywania ciąży powinno być zakazane. To samo miałoby dotyczyć nakłaniania do przeprowadzenia aborcji i informowania o jej sposobie. Karą mogą być nawet dwa lata więzienia.

REKLAMA

Godek wytłumaczyła, że jej pomysł jest wymierzony w organizacje pomagające w przeprowadzaniu aborcji poza krajem. Przykładem jest Aborcja bez Granic, która informuje o liczbie kobiet, którym pomogła w zabiegu.

– Gdy przedstawicielka Legalnej Aborcji w czerwcu z mównicy w Sejmie przedstawiła instruktaż, jak zrobić aborcję domowym sposobem, nasi wolontariusze złożyli zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jednak prokuratura sprawę umorzyła. Chcemy prowadzić przepisy, które nie pozwolą na umarzanie takich spraw – wyjaśnia działaczka ruchu pro-life.

REKLAMA

Udostępnij: