Byłego marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego zdenerwowała wypowiedź Krystyny Jandy, która stwierdziła, że w wyborach prezydenckich „zwyciężyło zło i kłamstwo”. Zdaniem aktorki było to możliwe dlatego, że Polacy są słabo wyedukowani.
Stanisław Karczewski w rozmowie z Wirtualną Polską przekonywał, że wcale nie jest tak, jak opisuje to Krystyna Janda.
– Są to idiotyczne zupełnie nieodpowiadające rzeczywistości wypowiedziane słowa. Bardzo szkodliwe dla Polski, dla naszej kultury politycznej, dla naszej kultury w ogóle – ocenił polityk PiS.
Senator partii rządzącej zwrócił uwagę, że w jednym z wywiadów Krystyna Janda powiedziała, że „już nie będzie się angażować w kwestie polityczne”. – Jestem za to bardzo wdzięczny pani Jandzie i liczę na to, że dotrzyma słowa i nie będzie już komentowała w tak głupi, idiotyczny sposób, tego, co się dzieje w Polsce, bo Polska bogaci się, rozwija – oświadczył.
– Na PiS i pana prezydenta głosowało bardzo dużo profesorów, bardzo dużo inteligencji, więc wszystkie słowa pani Jandy są słowami, które dzielą Polaków, które wyrażają pogardę dla tych, którzy głosują na PiS – stwierdził senator Karczewski.