W zakładach gazowych w mieście Yima w prowincji Henan miał miejsce potężny wybuch, w wyniku którego dziesięć osób zginęło, a 19 zostało ciężko rannych.
Do tragicznego w skutkach wybuchu doszło w piątek o godzinie 17:45 polskiego czasu na terenie zakładu należącego do spółki Henan Coal Gas Group. Na całe szczęście, eksplozja nie miała miejsce bezpośredni w miejscu, w którym umiejscowione były zbiorniki z gazem, ale i tak konieczne było zatrzymanie produkcji. Efekt wybuchu był mocno odczuwalny. W jego wyniku wybite zostały szyby, zaś uszkodzeniom uległy drzwi w budynkach oddalonych o trzy kilometry od fabryki.
Chińskie władze mocno walczą o to, aby bezpieczeństwo w związku z prowadzeniem fabryk produkcyjnych stało na jak najwyższym poziomie. Mimo to, w dalszym ciągu zabezpieczenia co jakiś czas nie wytrzymują i dochodzi do podobnych tragedii. W marcu tego roku w zakładach chemicznych w prowincji Jiangsu we wschodniej części kraju doszło do innej eksplozji, która zabiła 78 osób i raniła setki innych.
Wybuch w prowincji Yima był na szczęście znacznie słabszy, niż to miało miejsce cztery lata temu. Wówczas w portowym mieście Tiencin doszło do serii wybuchów, wskutek których śmierć poniosło co najmniej 165 osób.