„KNF!, KNF!”, „złodzieje!, złodzieje!”. Gorąco w Sejmie podczas wystąpienia Ziobry!

REKLAMA

– Będzie was boleć prawda i nasza konsekwencja w działaniach w sprawie KNF. Do oporu, niczym gorącym żelazem, będziemy wypalać patologie. Taka jest dziś prokuratura dobrej zmiany, takie są służby specjalne – oświadczył w Sejmie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zwracając się do posłów opozycji przed debatą nad projektem noweli ustawy o Sądzie Najwyższym. Podczas wystąpienia polityka na sali plenarnej emocje sięgały zenitu, a część posłów skandowała: „KNF!, KNF!”.

Jak zapewnił Ziobro, nie będzie tak jak za czasu rządów PO-PSL, kiedy zawiadomienie w sprawie Amber Gold czekało 900 dni, czyli 2,5 roku, zanim uruchomiono śledztwo. – Polacy tracili setki milinów złotych, a prokuratura, którą żeście tak zmienili, zreformowali, nie wszczynała postępowań. Mijały miesiące, mijały lata, a tu były trzy dni. Trzy dni – 1000 dni. Widzicie różnicę? Warto zobaczyć. Będziecie widzieć naszą konsekwencję – zapewniał szef resortu sprawiedliwości, podkreślając jak szybko, jego zdaniem, prokuratura zareagowała na aferę KNF.

REKLAMA

Po tych słowach Ziobry politycy z ław opozycji zaczęli krzyczeć: „złodzieje!, złodzieje!”. –Wiem, że opisujecie… znacie dobrze swoje środowisko, więc dobrze ich przedstawiacie – odpowiedział na te okrzyki minister sprawiedliwości. – Muszę powiedzieć wam i waszym kolegom, tym o których mówicie, że nic dobrego ich nie czeka. Prokuratura będzie działać i do złodziei zawsze zapuka, nie tylko o szóstej rano. Tego się spodziewajcie. Złodzieje tego się mogą spodziewać, uczciwi ludzie nie. Niezależnie od legitymacji partyjnej – ostrzegł posłów opozycji.