Do tragicznego porodu doszło w Łomży w Szpitalu Wojewódzkim. 31-letnia kobieta urodziła martwe dziecko. Sama także zmarła. Sytuacja miała miejsce z nocy ze środy na czwartek. Kobieta zgłosiła się do szpitala w ósmym miesiącu ciąży w nocy około godziny 22:00.
Łomżyńskie media podają, że ciężarna zgłosiła się na oddział z gorączką, silnymi bólami w prawej części brzucha oraz problemami z oddawaniem moczu. W szpitalu przeprowadzono badania, które wykazały, że tętno dziecka było wyczuwalne. Kobietę skierowano na oddział ginekologiczny z podejrzeniem zapalenia układu moczowego.
Między godziną 2:00 a 3:00 w nocy doszło do pogorszenia stanu ciężarnej. Lekarze podjęli decyzję, że zostanie poddana cesarskiemu cięciu. Dziecko urodziło się martwe. Podczas zabiegu zmarła także kobieta.
Prokuratura Rejonowa w Łomży wszczęła śledztwo, które ma wyjaśnić, jak doszło do tragedii. Dochodzenie będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowana śmierci oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo. Zostanie też przeprowadzona sekcja zwłok zarówno zmarłej kobiety, jak i dziecka.