Zdaniem Janusza Korwin-Mikkego zagrożenia wskazywane w związku z globalnym ociepleniem to „kompletna bzdura” i dlatego jego zwalczanie w ogóle nie ma sensu.
– Trwa ono od mniej więcej 500 lat, wtedy temperatura była o 5 stopni niższa, wzrosła o te 5 stopni bez żadnego specjalnego działania przemysłu, Bałtyk wtedy zamarzał zimą, śniegi zakrywały chałupy po dachy, to zniknęło – mówił Korwin-Mikke w środę w Katowicach.
– To potrwa jeszcze około 200 lat, temperatura wzrośnie jeszcze o 2 stopnie, dzięki czemu będzie można budować zimą, zniknie bezrobocie, roztopią się lody Arktyki, będzie można statkiem płynąć z Nowej Ziemi do Kanady, będzie o wiele, wiele lepiej. Same korzyści są z globalnego ocieplenia. Ja nie rozumiem, dlaczego mamy walczyć z globalnym ociepleniem – przekonywał poseł Konfederacji.
Ekolodzy, nie ma się czym martwić!https://t.co/lkVtIHO4EL
— Andrzej (@Andrzej_Miland) November 13, 2019
– Kiedyś Polacy byli przyzwyczajeni do kołtuna i uważali, że kołtun na głowie to oznaka zamożności i polskości, ale kołtuna się pozbyliśmy i ohydnego śniegu, przez który ludzie umierają, ślizgają się, łamią nogi, też się pozbędziemy. Polacy w Brazylii żyją bez śniegu – ironizował Korwin-Mikke.