Podczas niedzielnej konferencji prasowej w Gdyni kandydat PSL na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz ostro zaatakował prezydenta Andrzeja Dudę. – Ostatnie tygodnie pokazują jego zupełną bierność w zabieraniu nawet zdania w sprawach najważniejszych – ocenił działalność głowy państwa lider ludowców.
Kosiniak-Kamysz zarzucił Dudzie, że podczas swojej kadencji jest wyłącznie „strażnikiem żyrandola”, a nie strażnikiem „konstytucji, prawa, zwyczajów, obyczajów, a więc tego wszystkiego, co składa się na praworządność oraz zasady i relacje między obywatelami”.
– Nie słychać jego głosu w ważnych dla Polaków sprawach – punktował Kosiniak-Kamysz obecnego prezydenta. – Jest tylko pohukiwanie na sędziów. Prezydent krzykiem próbuje zagłuszyć wyrzuty sumienia, spowodowane sytuacją, do której doprowadził – podkreślił.
Lider PSL dodał, że bierność prezydenta uwidoczniła się chociażby przy „aferze pana Banasia”, gdyż Duda nie zabrał w tej sprawie w ogóle głosu. – Nie próbuje naprawić tej sytuacji, jako przedstawiciel, który ma największy mandat do tego, bo został wybrany w bezpośrednich wyborach. Nie korzysta z tego uprawnienia – zauważył Kosiniak-Kamysz.
💬 Prezydent nie jest strażnikiem żyrandola, tylko Konstytucji. Nie słychać jego głosu w ważnych dla Polaków sprawach. Jest tylko pohukiwanie na sędziów. Prezydent krzykiem próbuje zagłuszyć wyrzuty sumienia, spowodowane sytuacją do której doprowadził.
📍 Gdynia
🙋🏻♂️ #Kosiniak2020 pic.twitter.com/o6DzbZuNQO— Władysław Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) December 15, 2019