Koszmar w Ukrainie. 6-latek przyniósł mamie kwiaty, kilka godzin później zabili go Rosjanie

6-latek z Ukrainy
Twitter | Visegrád 24

Tragicznie zakończyły się losy zaledwie 6-letniego Olega Korniewskiego. Chłopiec przyniósł swojej mamie bukiet kwiatów, a ta zrobiła mu zdjęcie. Po kilku godzinach dziecko już nie żyło – zostało śmiertelnie postrzelone przez rosyjskich żołnierzy.

REKLAMA

O tragicznym wydarzeniu poinformował dziennik „Daily Mail”. Oleg i jego mama Katarina mieszkali w Lisiczańsku we wschodniej części Ukrainy. 6-latek przebywał przed swoim domem, gdy Rosjanie rozpoczęli ostrzeliwanie miasta.

Chłopiec został ciężko raniony odłamkiem. Okazało się, że obrażenia były na tyle dotkliwe, że nie udało się go uratować. Poza 6-latkiem śmierć poniosło również dwóch innych mieszkańców Lisiczańska, a dwie kolejne osoby zostały ranne.

REKLAMA

Nie był to pierwszy atak Rosjan na to ukraińskie miasti. Gubernator obwodu ługańskiego Serhij Haidai powiedział, że w trakcie jednego z ataków doszło do spalenia centrum handlowego. Do tego uszkodzone zostały cztery domy oraz budynki kopalni.

Dzień po tragicznej śmierci odbył się pogrzeb 6-latka. Katarina Korniewska została sfotografowana podczas opiekowania się grobem syna i modlitwy. „Daily Mail” podaje, że zdjęcie dziecka z kwiatami jest jednym z symboli bestialstwa Rosjan.

REKLAMA

Podziel się: