Poseł Solidarnej Polski Janusz Kowalski w niedzielnym programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu Zet” stwierdził, że dziś nie poparłby w referendum przystąpienia Polski do Unii Europejskiej.
– W 2003 r. zagłosowałem za wejściem Polski do UE. Gdyby dzisiaj było referendum, zagłosowałbym przeciwko wejściu do Unii, która kojarzy mi się z ubóstwem energetycznym oraz agendą gender i LGBT – stwierdził prominentny polityk partii Zbigniewa Ziobry.
Kowalski odniósł się również do sobotniej propozycji skierowanej do Jarosława Kaczyńskiego przez Donalda Tuska w sprawie wprowadzenia do konstytucji zapisu, że do podjęcia przez Sejm uchwały o wyjściu z UE niezbędna będzie większość 2/3 głosów.
– Stanowisko Solidarnej Polski jest jasne, nie poprzemy zmiany w konstytucji. W kontekście interesów Polski musimy mieć elastyczność decydowania w przyszłej kadencji, czy wyjdziemy z Unii Europejskiej, czy nie – oświadczył parlamentarzysta.
Kowalski dodał, że partia Ziobry „jest absolutnie przeciw psuciu konstytucji przez eurokratę Donalda Tuska”.
– Tusk jest dla Europejczyków symbolem pychy, arogancji i wszystkiego najgorszego, co kojarzy się z brukselską kastą – podkreślił.