Lider partii Kukiz’15 Paweł Kukiz w rozmowie z PAP opisał swoje przemyślenia dotyczące powołania komisji śledczych. Choć jego zdaniem w mediach pojawi się sporo dyskusji i kontrowersji, to „nie będzie żadnych konkretnych rezultatów ich działań”.
W środowy wieczór marszałek Sejmu otrzymał od Koalicji Obywatelskiej trzy projekty uchwał. Dotyczyły one powołania sejmowych komisji śledczych w sprawie tzw. afery wizowej, afery Pegasusa i tzw. wyborów kopertowych z 2020 roku.
Projekty zostały opublikowane na stronach sejmowych w czwartek, po czym zostały skierowane do pierwszego czytania na posiedzeniu Sejmu. Marszałek Szymon Hołownia powiedział na czwartkowej konferencji, że pierwsze czytanie planowane jest na wtorek.
Kukiz przyznał, że „przewiduje taki scenariusz, z jakim mamy do czynienia od tzw. transformacji ustrojowej”. – Scenariusz jest prosty: przewiduję dużo szumu, narobi się krzyku w mediach, że są komisje, skieruje się na nie uwagę ludzi, aby odciągnąć ich od takich spraw jak np. gospodarka i kwestii, które mogą niekoniecznie wychodzić dobrze nowej władzy, ale oczywiście nic z tego nie wyjdzie – ocenił.
– Z całą pewnością, nawet jeśli doszło do jakichś nieprawidłowości, to ustępująca ekipa – posiadając różnego rodzaju instrumenty – ma wystarczająco dużo informacji na temat nieprawidłowości sprzed ośmiu lat poprzedniej ekipy, że będzie w kuluarach prowadziła takie rozmowy, że nikt nie zostanie ukarany – dodał.