Trzy lata temu Paweł Kukiz przestał być radnym sejmiku dolnośląskiego. Od tego czasu ciągnie się też sprawa niezwrócenia przez niego laptopa. W końcu przeciwko liderowi Kukiz’15 władze województwa dolnośląskiego złożyły pozew.
2014 r. to rozpoczęcie realizacji mandatu radnego w sejmiku dolnośląskim. Kukiz jednak już po roku zdecydował się zrezygnować z tej funkcji, ponieważ po wyborach parlamentarnych dostał się do sejmu i został posłem. Gdy jego mandat jako radnego wygasł powinien zwrócić służbowego laptopa. Tego jednak nie zrobił. Mało tego, ignorował też ponaglenia, aby oddać urządzenie. W końcu w 2016 r. poinformował, że urządzenie jest zniszczone. Zadeklarował w ramach rekompensaty zapłacić za sprzęt. Laptopa urząd wycenił na 500 zł, ale lider partyjny nadal sprawy nie uregulował.
Wyborcza.pl. informuje, że zamierzał sprawę zakończyć w lutym 2017 r., ale niestety pomylił konta. Okres kolejnej zwłoki to wynik, jak mówi Kukiz, zwykłego zaniedbania. Z kolei urzędnicy o zobowiązaniu pamiętali. Regularnie przesyłali politykowi ponaglenia, ale rezultatów nie było. Ostatecznie władze Śląskiego skierowały sprawę do sądu. To bardzo zaskoczyło samego Kukiza. – To element nagonki na mnie. – komentuje pozew.