Linia lotnicza zgubiła psa pasażerki. „Od 2 tygodni jestem zrozpaczona”

Pies
Fot. CNN

Od blisko dwóch tygodni trwają poszukiwania 6-letniej suczki rasy chihuahua. Pies jednej z pasażerek został zgubiony przez linię lotniczą Delta Airlines. Kobieta opowiedziała w rozmowie z mediami, że jest zrozpaczona.

REKLAMA

W połowie sierpnia 25-letnia obywatelka Dominikany postanowiła udać się na kilkunastodniowy urlop do Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Paula Rodriguez wybrała się w podróż wraz ze swoim czworonogiem.

Kobieta leciała samolotem linii Delta Airlines, ale po drodze musiała przesiąść się w Atlancie, gdzie spotkała ją niemiła sytuacja. Straż graniczna przekazała jej, że wykryto nieprawidłowości wizowe, przez co musi spędzić noc w ośrodku detencyjnym. Do tego nie mogła tam zabrać swojej 6-letniej suczki.

– Zadzwoniłam do agenta linii Delta, który przyjechał i zabrał Maię. Poprosiłam o dobrą opiekę nad moim pieskiem, podczas lotu była bardzo zestresowana. Pracownik, z którym rozmawiałam, powiedział żebym się nie martwiła, że zabiorą ją do ośrodka z przeszkolonym personelem. Nic nie mogłam zrobić, jednak ufałam tym ludziom – powiedziała właścicielka zwierzęcia w wywiadzie dla CNN.

REKLAMA

Na drugi dzień kobieta wróciła na lotnisko, ale jej psa nigdzie nie było. – Personel przy bramkach zaczął dzwonić. Przyszedł menadżer i powiedział, że jej szukają, że powinna być w ośrodku, ale nie mają już czasu i mam wsiąść do samolotu. Zaczęłam panikować i powiedziałam: Przepraszam, nie mogę wsiąść, kiedy informujecie mnie, że nie wiecie, gdzie jest mój pies – dodała.

Od 18 sierpnia personel linii lotniczej w dalszym ciągu nie znalazł czworonoga. – Każdy, kto mnie zna, wie, ile dla mnie znaczy Maia. Bez niej nigdzie się nie ruszam. Mam nadzieję, że ktoś ją odnajdzie i do mnie zadzwoni, przeżywam koszmar – podsumowuje dla CNN Paula Rodriguez.

Podziel się: