Antoni Macierewicz w telewizji Trwam oświadczył, że zgoda Polski na podporządkowywanie się tzw. prawu unijnemu i uznanie wiodącej roli Niemiec w Europie byłaby równoznaczna z utratą przez nasz kraj polskości.
Według byłego szefa MON najważniejszym problemem nie jest pandemia koronawirusa, ale ataki na chrześcijan, w tym na wiarę katolicką w Polsce. – Atak skierowany jest na naszą tożsamość: narodową, duchową, religijną ze szczególnym uwzględnieniem ataku, jaki skoncentrował się na kapłanach. Musimy o tym pamiętać. To jest jedna z ważniejszych, jeżeli nie najważniejsza, elita narodu polskiego od ponad tysiąca lat – oznajmił poseł PiS.
Macierewicz skomentował także sytuację w Unii Europejskiej. Członek władz partii Jarosława Kaczyńskiego uważa, że obecnie w Europie Zachodniej dominuje „tendencja do utworzenia państwa europejskiego podporządkowanego Niemcom”. – Jest to tendencja, która może być dla Polski niesłychanie niebezpieczna albo nawet zabójcza. To jest naprawdę wielki problem – uznał były minister ON.
Z tego powodu Macierewicz stwierdził, że „podporządkowywanie się tzw. prawu unijnemu i tym tendencjom do stworzenia jednolitej struktury prawno-politycznej oznaczałoby w istocie zgodę na zniszczenie polskości”. – Musimy sobie to jasno powiedzieć – oświadczył.