Macierewicz: W tupolewie wybuchł środek używany przez postkomunistycznych terrorystów

REKLAMA

Były minister obrony narodowej Antoni Macierewicz podczas wywiadu udzielonego Telewizji Republika poinformował, że we wraku tupolewa, który rozbił się 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku Siewiernyj w Smoleńsku, znaleziono ślady kolejnego materiału wybuchowego. Macierewicz ponownie oświadczył, że przyczyna tragedii, w której zginął między innymi ówczesny prezydent Polski Lech Kaczyński, została już wyjaśniona. Była nią eksplozja podłożonego materiału wybuchowego.

REKLAMA

Wiceprezes PiS, kierujący pracami specjalnej komisji badającej przyczyny katastrofy, oświadczył, że w skład bomby wchodził nie tylko trotyl, ale także materiał o nazwie RDX.

– Mamy taką rekonstrukcję, znaleziony został materiał wybuchowy, z jednej strony przez laboratoria polskie, ale także i przede wszystkim przez laboratoria jednego z naszych sojuszników w ramach NATO, do którego zostały przekazane próbki – stwierdził Macierewicz.

Polityk partii Jarosława Kaczyńskiego poinformował, że „próbki zawierają, jak się okazało, na wewnętrznej stronie metalowego poszycia samolotu ślady materiałów wybuchowych”.

– I to nie tylko trotylu, ale RDX – materiału, który był i jest używany przez różnych lewackich i postkomunistycznych terrorystów m.in. w zamachu na metro londyńskie, zniszczeniu domów przed II wojną czeczeńską w Rosji – mówił.

Macierewicz podkreślił, że RDX, który po zmieszaniu z innymi materiałami wybuchowymi daje „straszliwe efekty”, został znaleziony „na fragmencie samolotu w miejscu, gdzie zidentyfikowany został wybuch”.

REKLAMA

Podziel się: