„Antoni Macierewicz złamał prawo, ujawniając w Sejmie informacje objęte klauzulą tajności – tak wynika z odpowiedzi, jaką otrzymałem z MON. Antoni Macierewicz ujawnił w 2016 m.in. stan zapasów wojennych kierowanych pocisków rakietowych. Dane najprawdopodobniej pochodziły z tajnego dokumentu SKW”, napisał w mediach społecznościowych poseł PO Krzysztof Brejza.
Z odpowiedzi na interpelację, którą przesłało Ministerstwo Obrony Narodowej parlamentarzyście opozycji, wynika, że Antoni Macierewicz podczas wystąpienia w Sejmie w maju 2016 roku, czyli wtedy, gdy stał na czele resortu, podał wrażliwe dane.
Wypowiedź, w której ówczesny minister obrony narodowej miał ujawnić tajemnicę państwową, padła podczas sejmowego podsumowania stanu armii po okresie rządów Platformy Obywatelskiej w latach 2007–2015.
– Co takiego wam Polska zrobiła, że tak ją zostawiliście bezbronną? – mówił wówczas Macierewicz. Na poparcie swoich zarzutów przytoczył dane dotyczące uzbrojenia. Stwierdził, że zapasy wojenne kierowanych pocisków rakietowych to zaledwie 17 proc. wymaganego stanu. Ujawnił ponadto, że będące na wyposażeniu polskiej armii urządzenia radiolokacyjne nie są w stanie wykrywać dronów na niskiej wysokości.
Z informacji dziennikarzy „Polityki” wynika, że dane, które przytaczał wtedy Antoni Macierewicz, prawdopodobnie pochodziły z tajnego dokumentu opracowanego przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego.
Na początku lutego poseł Krzysztof Brejza w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej wystosował w tej sprawie pismo do obecnego szefa resortu obrony Mariusza Błaszczaka. Polityk spytał między innymi, czy „informacje o zapasach wojennych kierowanych pocisków rakietowych” są według MON informacjami objętymi jakąkolwiek klauzulą tajności. Z otrzymanego pisma z resortu obrony wynika, że tego rodzaju dane są niejawne.
Brejza zapowiada w związku z tym złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego ministra obrony narodowej, polegającego na ujawnieniu tajemnic państwowych. Maksymalna kara, jaka może w tym przypadku grozić Macierewiczowi to osiem lat więzienia.
– To jest to, co jest najbardziej wrażliwe w państwie, od czego zależy bezpieczeństwo Polski, bezpieczeństwo Polaków. Nie wiem, dlaczego minister obrony narodowej zaserwował wszystkim naszym sąsiadom, również tym na wschodzie, niemalże na tacy tak wrażliwe informacje – oświadczył poseł PO w rozmowie z Wprost.pl, uzasadniając konieczność powiadomienia prokuratury.
https://www.facebook.com/k.brejza/posts/1133662230147922