„Kancelaria Sejmu zapłaci ponad milion brutto za jednodniowy wynajem namiotu na dziedzińcu Zamku Królewskiego wraz z obsługą”, poinformowała w środę „Rzeczpospolita”. Opozycja jest tym oburzona i uważa, że sprawą powinno się zająć Centralne Biuro Antykorupcyjne.
W namiocie odbędzie się 13 lipca posiedzenie Zgromadzenia Narodowego, czyli organu złożonego z posłów i senatorów. Parlamentarzyści zbiorą się wyłącznie po to, by wysłuchać orędzia prezydenta Andrzeja Dudy z okazji 550-lecia polskiego parlamentaryzmu.
Politycy opozycji prawdopodobnie uroczystość zbojkotują, ponieważ nie podoba im się to, co z parlamentaryzmem robi marszałek Marek Kuchciński i partia rządząca. Ponadto kontrowersje budzi fakt, że 25 lat temu Sejm świętował 500-lecie, a obchodzenie w tym roku 550-lecia związane jest z nowymi badaniami historycznymi dotyczącymi początków parlamentaryzmu.
Kolejnym argumentem opozycji do torpedowania obchodzenia tej rocznicy jest horrendalny koszt wynajęcia specjalnego namiotu. Zdaniem posłów Platformy Obywatelskiej, ten wydatek jest całkowicie niepotrzebny.
– To ociera się o surrealizm. To rzecz skandaliczna i symbol totalnego nieposzanowania grosza publicznego przez totalną władzę. Obok stoi Zamek Królewski, w pobliżu są budynki z salami konferencyjnymi, a przede wszystkim Sejm, w którym wielokrotnie odbywały się już Zgromadzenia Narodowe – komentuje sprawę parlamentarzysta PO Krzysztof Brejza. – Powinna zbadać to prokuratura i CBA – dodaje polityk.