Zgodnie z opublikowanym właśnie rozporządzeniem rządu Mateusza Morawieckiego w przyszłym roku wojsko będzie mogło zabierać właścicielom ich samochody.
Według informacji medialnych, w tym radia RMF24, zgodnie ze znowelizowanym rozporządzeniem zwiększającym limit możliwych zajęć pojazdów,w 2022 roku armia zajmie „na cele obronności kraju” 716 samochodów. Dotyczy to głównie SUV-ów, mikrobusów, samochodów dostawczych i autobusów. Ponadto na liście znalazło się również 140 przyczep i 30 maszyn.
Zajmowane pojazdy będą wykorzystywane, jak poinformował portal wyborkierowcow.pl, do sprawdzenia gotowości mobilizacyjnej wojska, jak również podczas ćwiczeń czy w czasie stanów nadzwyczajnych, czyli np. klęski żywiołowej. Wojsko nie będzie jednak rekwirować aut po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego.
Pojazdy będą zabierane ich właścicielom przez siły zbrojne – zgodnie z obowiązującymi przepisami regulującymi tę kwestię w czasie pokoju – na dobę lub nawet na tydzień. Czas ten nie został jednak określony w przypadku trwania stanów wyższej konieczności.
Właściciel, któremu wojsko zabierze pojazd, otrzyma ryczałt w wysokości prawie 300 zł na dobę. Na ten cel rząd przeznaczył w przyszłym roku 240 tys. złotych. Państwo pokryje również koszty ewentualnego uszkodzenia samochodu.