Premier Mateusz Morawiecki skrytykował niedzielne wystąpienie lidera PO Donalda Tuska podczas warszawskiej demonstracji w obronie TVN. Były przewodniczący Rady Europejskiej zadedykował rządzącym pochodzące z wiersza Czesława Miłosza „Który skrzywdziłeś” motto umieszczone na pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku.
– Adresuję je do mieszkańca tego Pałacu i do jego mocodawcy: „Nie bądź bezpieczny. Poeta pamięta. Możesz go zabić – narodzi się nowy. Spisane będą czyny i rozmowy. Lepszy dla ciebie byłby świt zimowy. I sznur, i gałąź pod ciężarem zgięta” – mówił Tusk w czasie protestu przeciwko nowelizacji ustawy medialnej.
W poniedziałek podczas konferencji prasowej towarzyszącej uruchomieniu ursynowskiego odcinka Południowej Obwodnicy Warszawy Morawiecki oskarżył szefa największej partii opozycyjnej o sianie nienawiści wśród Polaków.
– Zwróciłem uwagę na to, że pan Tusk, niestety zachowywał się bardzo agresywnie. Zalał Polskę falą hejtu, agresji, nienawiści. Mówił de facto o wieszaniu, czyli posługiwał się językiem, który niedawno radykałowie stosowali, np. wobec ministra Niedzielskiego. Teraz lider Platformy Obywatelskiej posługuje się takim samym językiem. I niczego nie zmienia fakt, że to słowa z Miłosza – oświadczył szef rządu.