Georgette Mosbacher w wywiadzie dla tygodnika „Do Rzeczy” odniosła się do głośnego listu, który odbił się echem w mediach oraz internecie. Zapowiedziała też, że kwestia zniesienia wiz zmierza w dobrym kierunku.
Przypominamy, że ambasador USA wystosowała list do premiera Morawieckiego oraz do prezydenta Andrzeja Duda. Przeszedłby on pewnie bez większego echa, gdyby nie fakt, że znajdowały się w nim dość rażące błędy między innymi w nazwisku premiera (zamiast Morawieckiego – Moraweickiego). Błąd pojawił się także w nazwisku Joachima Brudzińskiego – Brudzińksi.
– Nie ma wytłumaczenia dla moich literówek… Pisownia jest chaotyczna, jestem tym zażenowana. Nie da się tego bronić – powiedziała w wywiadzie ambasador. Dodała także, że jest tym zawstydzona i bierze za to odpowiedzialność.
Podczas wywiadu dla tygodnika została poruszona także kwestia zniesienia wiz. – Jesteśmy bardzo blisko celu. Jestem przekonana i wiem, że damy radę. Może pan napisać, że zobowiązuję się, iż wizy zostaną zniesione do końca przyszłego roku. A potem piszcie, co chcecie, jeśli tego nie dopnę – skomentowała sprawę Mosbacher.