Na ich działce stoi krzyż. Muszą zapłacić 20 tys. za brak konserwacji

Krzyż
Fot. Wikimedia Commons

Pewne małżeństwo z Ustkowa w województwie wielkopolskim musiało zapłacić karę w wysokości 20 tysięcy złotych za brak konserwacji przydrożnego krzyża, który okazał się zabytkiem. Co ciekawe, nie ma o nim wzmianki w dokumentach.

REKLAMA

O sprawie poinformowano w programie „Interwencja” na Polsacie. Małżeństwo od lat prowadzi gospodarstwo rolne i uprawia trzy hektary pola. Jedną z działek kupili od Skarbu Państwa, a na jej skraju stoi drewniany krzyż.

– W 1978 roku moi rodzice ten kawałek ziemi kupili od Skarbu Państwa. Krzyż stał tam od zawsze. Nie wiemy czyj on. Stał przy drodze, to stał. Myśmy się nie interesowali. I sobie stoi do dzisiaj tam – mówi Mirosława Roszczak, matka pani Marzeny Serek w programie „Interwencja”.

REKLAMA

Co najciekawsze, w dokumentach o zakupie działki nie ma żadnej informacji o krzyżu. Ma on ponad 150 lat, dlatego w pewnym momencie na kontrolę przyjechał konserwator zabytków. – Wtedy się dowiedzieliśmy, że staliśmy się właścicielami krzyża. Obejrzał go, opisał, co tam brakuje, co tam odpadło już od tego krzyża i cały czas nam podsuwa dokumenty, żebyśmy podpisali. Podpisywać własność, bo jesteśmy właścicielami – opowiada Hubert Serek w programie.

W 2021 roku konserwator nałożył na małżeństwo karę w kwocie 20 tysięcy złotych. Sprawa trafiła do sądu, gdzie rozstrzygane jest, kto jest właścicielem krzyża. Para chciała nawet oddać kawałek działki księdzu, ale ten odmówił, bo „nie chciał kłopotów”.

REKLAMA

Podziel się: