Nagrano film, który udowadnia, że pyton znad Wisły to bujda! Wideo zyskało już ponad milion odsłon!

Dwóch mężczyzn zajmujących się na co dzień wężami wstawili film na Youtube, w którym przekonują, że pyton znad Wisły, którego ostatnio poszukiwano w okolicach Konstancina i Piaseczna to zwykły mit. Film bardzo szybko zyskuje na popularności!

REKLAMA

– Szukam pytona (wykrywaczem do metali). Jeśli mam szukać kamerą termowizyjną to ma taki sam sens. Szukanie zwierzaka zmiennocieplnego kamerą termowizyjną, puknijcie się w głowę – mówi autor wideo.

– Słaby dźwięk, ale nie było czasu, gorący temat a pseudo eksperci typu detektyw Rutkowski opowiadają bzdury o pytonie który już dotarł do Torunia , przeskakując tamę we Włocławku – czytamy w opisie nagrania.

REKLAMA

Na filmie można zauważyć, że wąż nie zostawia za sobą żadnych śladów na trawie. Pyton wchodzi w krzaki jak w tunel, nie zostawiają po drodze żadnych znaków, które rzekomo znaleziono przez poszukiwaczy. Eksperci twierdzą również, że poszukiwanie gada przy pomocy psów, to nieodpowiedni pomysł, gdyż ogromny wąż mógłby po prostu udusić tropiącego czworonoga.

– Nie mamy żadnego dowodu, że ten wąż tam naprawdę jest. Ktoś być może sobie zrobił głupi dowcip, a akcja jest rozpętana na całą Polskę” – mówi Wiktor Plucik, twórca nagrania.

REKLAMA

Autorzy filmu twierdzą, że wylinka znaleziona nad Wisłą mogła zostać podrzucona przez dowcipnisia, który liczył, iż wywoła panikę wśród okolicznych mieszkańców.

Zapraszamy do obejrzenia wideo:

REKLAMA