Niebywała sytuacja na lotnisku w Abu Zabi. Zatrzymano.. 123-latka!

REKLAMA

Do niecodziennego zatrzymania doszło na międzynarodowym lotnisku w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. W trakcie kontroli paszportowej okazało się, że obywatel Indii, Swami Sivananda ma.. 123 lata!

Po skontrolowaniu paszportu mężczyzny, przedstawiciele lotniska skontaktowały się z władzami Indii, które potwierdziły autentyczność danych zawartych w dokumencie. To oznacza, że Sivananda przeżył łącznie ponad 12 dekad i jednocześnie jest najstarszym człowiekiem w historii, choć jego wygląd absolutnie na to nie wskazuje. Dotychczas najdłużej żyjącą osobą była francuzka, Jeanne Calment, która w momencie śmierci miała 122 lata i 164 dni.

REKLAMA

Według informacji zawartych w paszporcie, obywatel Indii urodził się w Kalkucie w dniu 8 sierpnia 1896 roku. Jego historia potoczyła się bardzo smutno – w wieku zaledwie sześciu lat stracił oboje rodziców, przez co już w dzieciństwie musiał radzić sobie w wyjątkowym ubóstwie. Na pomoc ruszyli mu krewni, którzy oddali go pod opiekę mnicha, dzięki któremu sam postanowił zostać duchownym.

Zapytany, jaka jest jego recepta na długowieczność, Sivananda odpowiedział, że jest to możliwe dzięki celibatowi, jodze i diecie. W skład jego posiłków najczęściej wchodzi ryż, a także gulasz z soczewicy bez oleju i przypraw.

REKLAMA

Podziel się: