Minister Adam Niedzielski po chwilowej nieobecności znów wraca i przestrzega Polaków przed „powrotem do normalnego życia”. Jak mówił – zniesienie stanu epidemii nie oznacza jej zakończenia. Niedzielski zaznacza, że epidemia koronawirusa wciąż jeszcze z nami jest, „choć zmierza w kierunku endemii”. Od poniedziałku zostaje zniesiony – wprowadzony w marcu 2020 roku – stan epidemii, a zastąpiono go „stanem zagrożenia epidemicznego”.
Pomimo iż epidemia – w sensie legislacyjnym – zakończyła się w poniedziałek, obostrzenia COVID-owe zostały zniesione już wcześniej. Nie kieruje się już ludzi na przymusową izolację oraz nie trzeba zasłaniać ust i nosa maseczką. Wyjątek stanowią jedynie placówki lecznicze i apteki. Szczepienia dla medyków pozostały jednak obowiązkowe.
„Zniesienie stanu epidemii to wynik danych epidemicznych i analizy tego, co dzieje się w polskich szpitalach” – wskazał minister zdrowia. Na poparcie tej tezy podał, że dzienna liczba zakażeń w ubiegłym tygodniu wyniosła 431 przypadków. Co najważniejsze, jest to o 18% mniej, niż średnia liczba zakażeń w tygodniu, który obejmował weekend majowy.
„Widzimy jak na dłoni, że do lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej zgłasza się mniej osób u których diagnozowany jest COVID-19. Jeszcze 3 tygodnie temu wykonywanych było w granicach 90 tys. testów w ciągu 7 dni. W ostatnim tygodniu natomiast tych testów wykonano nieco ponad 60 tys.” – powiedział minister, cytowany przez „Polsat News”.
Według Niedzielskiego, dane są obiecujące także pod względem liczby pacjentów COVID-owych w szpitalach. „Obecnie tych pacjentów mamy jedynie 768. Nadmienię, że miesiąc temu było ich dwa razy tyle” – podkreślił.
Niedzielski: Zniesienie stanu epidemii nie jest zniesieniem epidemii
Minister zdrowia zaakcentował, że w Polsce wciąż obserwujemy systematyczny spadek zakażeń i hospitalizacji. Szef restortu zdrowia studzi jednak nadzieje Polaków na ostateczne pożegnanie się z COVID-19, lockdownami i maseczkami (choć te jeszcze są zauważalne w przestrzeni publicznej).
„Pamiętajmy jednak, że zniesienie stanu epidemii nie jest równoznaczne ze zniesieniem epidemii, bo jej żaden minister świata nie jest w stanie znieść swoją decyzją. Epidemia jeszcze z nami jest, choć stopniowo zmierza w kierunku endemii, który w naszym kraju najlepiej chyba obrazuje grypa – powiedział Niedzielski.
„Żółte światło w postaci stanu zagrożenia epidemicznego nadal się świeci. Pamiętajmy, że tak w przypadku epidemii, jak i endemii nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i odpowiedzialności” – podkreśla minister.