
Jeziora w okolicach Poznania wskutek utrzymujących się niskich temperatur pokryły się lodem, przyciągając amatorów zimowych spacerów i łyżwiarstwa. Jeden z rodziców wykazał się jednak nieodpowiedzialnością, zabierając na zamarznięty zbiornik dzieci.
Do niebezpiecznej sytuacji miało dojść w niedzielę na jeziorze Kierskim. Pewien rodzic z dwójką swoich dzieci mieli wejść na zamarznięty akwen, mimo iż otrzymywali ostrzeżenia od osób nurkujących przy samym brzegu.
Całą sytuację dostrzegł jeden z czytelników portalu Codziennypoznan.pl, który szczegółowo ją opisał i przesłał zdjęcia z miejsca zdarzenia. – Osoby nurkujące przy brzegu ostrzegały go, jednak zignorował ich uwagi – przekazał.
Policja ostrzega
Choć od kilkunastu dni temperatura rzadko wzrastała powyżej zera, pokrywa lodowa nie w każdym miejscu jest tak samo wystarczająco gruba, aby bezpiecznie móc się po niej poruszać. Służby alarmują i ostrzegają, aby nie ignorować zaleceń.
– Akweny naturalne zamarzają niejednolicie, występują cieki ciepłej wody, które powodują powstawanie cienkiego i łamliwego lodu. Szczególnie niebezpieczne są rzeki, które rzadko zamarzają w pełni – dodają policjanci.