Na Opolszczyźnie panuje plaga węży, które pojawiają się w Opolu i okolicach, w tym przy placach zabaw. Mieszkańcy są pełni obaw, choć eksperci uspokajają i twierdzą, że jest to naturalne zjawisko.
Pierwsze doniesienia o rosnącej liczbie węży pochodziły od mieszkańców Jemielnicy, Dąbrowy, Turawy i Zaodrza. Widziano je nie tylko w lasach i na łąkach, ale również w pobliżu bloków w Opolu czy placów zabaw.
– Kiedyś spotykałem jednego w roku, teraz w zeszłym tygodniu naliczyłem aż cztery. Ludzie się boją, bo nie wiedzą, czy to żmija, czy coś innego. W dodatku widać je częściej niż dawniej – powiedział w rozmowie z serwisem NTO.pl jeden z mieszkańców gminy Jemielnica.
Eksperci uspokajają
Prof. Krystyna Słodczyk z Politechniki Opolskiej przekazała, że takie zjawisko nie jest niczym niepokojącym. To naturalne zjawisko, ponieważ przy ciepłej pogodzie zaskrońce chętnie wygrzewają się na słońcu, zwłaszcza w wilgotnych miejscach.
Spotykane w Polsce zaskrońce są pod ochroną i nie stanowią zagrożenia dla ludzi. Zabijanie ich podlega karze grzywny. Żmije z kolei nie wykazują żadnych agresywnych zachowań, dopóki same nie poczują się zagrożone.
