Jak wynika z sondażu Instytutu Badań Pollster dla „Super Expressu”, gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbyły się w ubiegłą niedzielę, wygrałoby je PiS. Na drugim miejscu znalazłaby się PO, a na trzecim Wiosna. Jeśli jednak opozycja by się zjednoczyła i połączyła siły z partią Roberta Biedronia, to ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego straciłoby władzę.
Na PiS zadeklarowało oddanie głosu 39 proc. Polaków. Na partię Grzegorza Schetyny chce zagłosować 26 proc. badanych. Na podium znalazłaby się jeszcze Wiosna, którą popiera 11 proc. respondentów Instytutu Badań Pollster. Do Sejmu wprowadziłby jeszcze swoich przedstawicieli ruch Kukiz’15, który popiera 7 proc. ankietowanych.
Przy takim układzie sił PiS mogłoby dalej sprawować władzę. Gdyby nawet partia Jarosława Kaczyńskiego nie uzyskała satysfakcjonującej samodzielnej większości, to w koalicji z Kukiz’15 byłaby w stanie rządzić przez kolejną kadencję.
Zupełnie inaczej jednak układ sił w parlamencie przedstawiałby się w sytuacji, jeśli PO nie wystartowałaby samodzielnie, ale w ramach Koalicji Europejskiej, czyli wspólnie z SLD, PSL, Nowoczesną, Teraz! i partią Zieloni. Wówczas nadal wygrywa PiS z wynikiem 39 proc., ale KE uzyskuje niewiele mniejsze, wynoszące 36 proc. poparcie. Na Wiosnę z kolei zamierza zagłosować 11 proc. Polaków, identycznie jak w badaniu zakładającym samodzielny start PO. Gdyby więc KE weszła w koalicję z partią Roberta Biedronia, to PiS prawdopodobnie musiałoby oddać władzę.
Sondaż został zrealizowany przez Instytut Badań Pollster w dniach 26–29 kwietnia 2019 roku na próbie 1031 dorosłych Polaków.