Do tej pory o. Tadeusz Rydzyk gorąco wspierał poczynania partii rządzącej. Duchownemu z Torunia najwyraźniej nie przypadła jednak do gustu ustawa dotycząca hodowli zwierząt futerkowych – swój sprzeciw wyraził na antenie Radia Maryja.
W listopadzie ubiegłego roku politycy partii rządzącej z prezesem Jarosławem Kaczyńskim na czele, złożyli w Sejmie nowelizację ustawy dotyczącej ochrony zwierząt futerkowych, której celem jest m.in. całkowity zakaz ich hodowli. W związku z tą nowelizacją o. Tadeusz Rydzyk nie kryje oburzenia na rządzących. Uważa bowiem, że godzi ona w interes człowieka, a to właśnie człowiek jest dla duchownego najważniejszy.
„Te futerka przejmie kto? Niemcy i Rosjanie najpierw. Czy kto jeszcze? I kotka żałować. Do więzienia wsadzą. Tu się szanuje zwierzątka. Trzeba je szanować, ale równocześnie zabija się dzieci w Polsce. I mówią, że to są katolicy. Pewnie wszyscy byli w kościele na Boże Narodzenie. I co to jest? To jest jakaś schizofrenia. Tu się zastanawiają nad tymi futerkami, rozdzierają szaty. Ale człowieka wolno zabić. I to prawica jest? I to ludzie są? Rozmawiałem z człowiekiem, który hoduje w Polsce zwierzęta futerkowe, nabrane kredyty, siedem tysięcy ludzi pracuje i gdzie oni teraz mają pójść? Na bruk? Kto zapłaci za te kredyty, kto zapłaci za to wszystko?” – tak na antenie programu w Radiu Maryja wypowiedział się wielebny z Torunia.
Jarosław Kaczyński dał się poznać jako obrońca praw zwierząt czego dowodem może być wspomniana ustawa, która skupia się nie tylko na zakazie hodowli zwierząt na futra, ale również m.in. karach za znęcanie się nad zwierzętami czy zakazie trzymania psów na uwięzi.