Jak donosi Radio ZET – z nieoficjalnych informacji dziennikarza śledczego stacji – Mariusza Gierszewskiego – wynika, że ABW ma dość nietypowy problem z Danielem Obajtkiem – prezesem Orlenu. Kontrwywiad nie może się doprosić prezesa największej spółki Skarbu Państwa, aby przeszedł stosowną weryfikację bezpieczeństwa – obejmującą sprawdzenie sytuacji majątkowej oraz stanu zdrowia. Z jakiegoś powodu Obajtek nie chce, aby ktoś to weryfikował…
Polskie tajne służby już od jakiegoś czasu nalegają Obajtka, aby ten przeszedł proces specjalnej weryfikacji, która dałaby mu dostęp do „dokumentów o wyższej klauzuli tajności”. ABW uważa także, że Obajtek powinien przejść proces weryfikacji właśnie dlatego, że kieruje spółką, która jest dla Polski strategicznym podmiotem i ma duże znaczenie w dla naszej gospodarki – a PKN Orlen niewątpliwe ma bardzo duże znaczenie.
Jak ustalił dziennikarz Radia ZET, ABW wielokrotnie dopraszało się Obajtka, aby ten wypełnił specjalną ankietę bezpieczeństwa, upoważniającą prezesa Orlenu, do uzyskania dostępu do dokumentów o wyższej klauzuli tajności. Obajtek musiałby wypełnić deklarację w dwóch częściach – IV i V – dotyczących jego obecnego stanu zdrowia oraz sytuacji majątkowej.
Przedstawiciele koncernu naftowego zapewniają jednak, że prezes PKN ma dostęp do dokumentów, które są oznaczone klauzulą „poufne” – „i jest to w zupełności wystarczające”. Ponadto, w spółce ma być zatrudniony także przedstawiciel Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który zajmuje się dokumentami o wyższej klauzuli tajności. Do tego typu dokumentów ma być także dopuszczony przynajmniej jeden z członków zarządu PKN Orlen.
Zdaniem byłego szefa CBA – Pawła Wojtyniuka – „To bardzo nietypowa sytuacja”. Jak powiedział dziennikarzowi Radia ZET, prezesi spółek Skarbu Państwa z reguły mają dostęp do tajnych dokumentów. Wśród nich znajdują się np. informacje o zapasach na wypadek wojny – które PKN Orlen, jako koncern paliwowy, z pewnością ma.
ABW nie komentuje sprawy.