Odmroził sobie stopy, żeby je amputowali. Chciał odszkodowanie, a dostał zarzuty

Odmroził sobie stopy żeby wyłudzić odszkodowanie
fot. Pixabay

Niektórzy „na złość babci odmrażają sobie uszy”, a ten mężczyzna odmroził sobie stopy… żeby wyłudzić odszkodowanie. Stawka była wysoka, bo gra toczyła się o 1,3 mln dolarów (ok. 5,14 mln złotych), ale konsekwencje równie ogromne – nogi były na tyle odmrożone, że konieczna była amputacja obu kończyn! Finał był dla oszusta podwójnie tragiczny. Teraz nie ma nów, a odszkodowania nikt nie chciał mu wypłacić. Sprawę zgłoszono ponadto na policję.

REKLAMA

Do zdarzenia doszło w Tajpej – stolicy Tajwanu. 24-letni mężczyzna miał nadzieję przejść na wcześniejszą emeryturę dzięki odszkodowaniu. Wraz ze swoim wspólnikiem młody oszust zaplanował okupione amputacją obu nóg wyłudzenie, którego stawką było 1,3 miliona dolarów! Czy takie pieniądze są warte dotkliwego kalectwa do końca życia? Dla 24-letniego Tajwańczyka najwyraźniej tak, bo plan zrealizował.

Mężczyzna spędził 10 godziny, trzymając obie nogi w misce z suchym lodem – donosi „Fakt”. Suchy lód miał temperaturę ok. -78 stopni Celsjusza. W efekcie 24-latek doznał odmrożenia czwartego stopnia, martwicy kości i posocznicy. Trafił do szpitala, gdzie lekarze podjęli decyzję o amputowaniu obu kończyn poniżej kolana.

REKLAMA

Odmroził sobie kończyny, żeby wyłudzić milionowe odszkodowanie. Nie ma ani odszkodowania, ani kończyn, ale ma zarzuty!

Oszust nie zdradził oczywiście, że celowo odmroził sobie stopy. Lekarzom powiedział, że kilka dni wcześniej przeżył „wypadek na skuterze”. Odmrożenie w jakiś sposób uzasadnił, ale jego zeznania nie były spójne, wobec czego pojawiły się podejrzenia.

Po miesiącu od amputacji 24-latek zgłosił się do czterech firm ubezpieczeniowych, żądając odszkodowania za skutki rzekomego wypadku. Wszystkie odmówiły wypłaty świadczenia.

REKLAMA

W czwartek, 14 marca, Tajwańskie Biuro Dochodzeń Kryminalnych przekazało, że zanim 24-latek odmroził sobie nogi, wykupił polisy w tych samych zakładach ubezpieczeniowych. Co więcej, lekarze, którzy opiekowali się mężczyzną przekazali śledczym, że obrażenia pacjenta były symetryczne, co zdarza się niezwykle rzadko.

Finał? 24-latek i jego wspólnik nie otrzymali ani grosza. Wspólnik przynajmniej zachował nogi, natomiast główny bohater nieudanego planu będzie musiał zmierzyć się z dożywotnim kalectwem oraz konsekwencjami prawnymi, gdyż obaj zostali oskarżeni o oszustwo ubezpieczeniowe.

Podziel się: