O godzinie 1:30 w nocy wybuchł pożar na terenie zakładu recyclingu opon. Ogień bardzo szybko rozprzestrzeniał się i obejmował coraz większy teren. Po chwili palił się obszar 10 tysięcy metrów kwadratowych. Na akcję kierowane były kolejne zastępy straży pożarnej. Po czterech godzinach, około 6 nad ranem, pożar udało się ugasić. Dowództwo akcji stwierdziło jednak, że istniejące jeszcze zarzewia są na tyle groźne i duże, że w dalszym ciągu istnieje niebezpieczeństwo. Na miejsce skierowano więc kolejne zastępy jednostek straży pożarnej.
–Teren objęty pożarem jest bardzo duży, trzeba też wziąć pod uwagę specyfikę tego miejsca, gdzie składowane są odpady, głównie opony, ułożone w wysokich na 5-6 metrów stertach – wyjaśniła rzeczniczka śląskiej straży pożarnej mł.bryg. Aneta Gołębiewska.
W akcji gaśniczej uczestniczyło około 100 strażaków. Na miejsce zdarzenia wysłano w sumie 30 zastępów strażackich oraz specjalistyczny samochód rozpoznania chemicznego z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Katowicach-Piotrowicach. W pożarze, oprócz składowiska opon, spłonęła także niewielka hala, w której znajdowały się maszyny do recyclingu. Udało się ocalić budynki magazynowo-produkcyjne. Przyczyny pożaru nie są jak na razie znane.