Europejczycy przyjmują cios za ciosem z rąk islamskich terrorystów. Zauważa się niemoc służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo Europejczyków oraz bierność władz, podszytą poprawnością polityczną.
Być może dlatego zaczynają powstawać grupy sprzeciwu, które nie tylko słowem chcą wyrazić swój bunt, ale i czynem. Przykładem może być Francja, która jest systematycznie nękana przez terrorystów. To tam właśnie służby specjalne rozbiły ośmioosobową zorganizowaną grupę, której celem były zamachy na różne instytucje związane z islamem.
Na celowniku antyislamskiej grupy były meczety. Kary za wspieranie islamu we Francji mieli spodziewać się też politycy. Także osoby pochodzące z Afryki Północnej nie powinny czuć się bezpiecznie.
Zamachy planowane przez zatrzymane osoby miały mieć charakter odwetowy za wcześniejsze działania terrorystów skojarzonych z tzw. Państwem Islamskim.