Papież mówił o pomocy dla powodzian. Wspomniał o Polsce

Papież skrytykował decyzję prezydenta Ukrainy
fot. Benhur Arcayan
Public domain

Papież Franciszek nawiązał w czasie środowej audiencji do powodzi, która przetacza się m.in. przez Polskę. Biskup Rzymu podziękował wszystkim katolickim organizacjom, które zaangażowały się w pomoc dla powodzian. Zapewnił również, że modli się za ofiary żywiołu. „Z tragicznymi skutkami powodzi zmagają się w szczególności Austria, Rumunia, Czechy i Polska” – wymienił Ojciec Święty.

REKLAMA

„Zapewniam wszystkich o mojej bliskości, modląc się szczególnie za tych, którzy stracili życie i za ich rodziny. Wyrażam wdzięczność i słowa zachęty dla lokalnych wspólnot katolickich i innych organizacji wolontariackich, za niesioną pomoc i wsparcie” – powiedział papież Franciszek w środę, podczas audiencji.

Pod koniec spotkania papież wymienił kraje, które najbardziej dotknięte są późnoletnimi zawirowaniami pogodowymi – w szczególności Austrię, Rumunię, Czechy oraz Polskę. W naszym kraju powódź dotknęła południowe województwa – w szczególności dolnośląskie, gdzie zalana została Kotlina Kłodzka, a los Wrocławia nie jest jeszcze przesądzony.

Czytaj także:  Kraj chce płacić migrantom, żeby wyjechali. Każdy otrzyma duże pieniądze

Trwa powódź w Europie Środkowo-Wschodniej. Walczą nie tylko Polska i Czechy. Dramat trwa także w Austrii i Rumunii

Jedną z przyczyn powodzi w Europie Środkowo-Wschodniej jest układ niskiego ciśnienia Boris, który ulewnymi deszczami sieje spustoszenie w naszym regionie. Kilka dni temu premier Donald Tusk zdecydował się na wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.

REKLAMA

Walka z żywiołem trwa także u naszych sąsiadów w Czechach. Jak do tej pory najbardziej ucierpiała Ostrawa, do której kilka dni temu – przez szczeliny w wałach przeciwpowodziowych – wlała się fala wody z Odry i Opawy.

Z wielkim niepokojem na sytuację patrzą państwa, przez które przepływa Dunaj. Potęga najdłuższej rzeki w Europie dała o sobie znać w Austrii, gdzie nie tylko leje deszcz, ale – wyżej w Alpach – szaleją także śnieżyce. To właśnie w tym kraju jest obecnie fala kulminacyjna Dunaju, którą z coraz większym strachem obserwują Węgrzy i Słowacy. W Bratysławie poziom wody wynosił w poniedziałek 9 metrów. To o jeden metr mniej od rekordu wszechczasów.

Czytaj także:  Przerwał wały, żeby ratować ośrodek? Milioner wydał oświadczenie

Dramat powodziowy trwa także w Rumunii, gdzie życie straciły 4 osoby, a 5 tys. ewakuowano – podaje polsatnews.pl.

REKLAMA

Udostępnij:

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.