Petru nie może spać spokojnie! Ma rywala w walce o fotel szefa Nowoczesnej!

REKLAMA

Nowoczesna tuż po wyborach w 2015 roku w sondażach miała bardzo mocną pozycję i rywalizowała z Platformą Obywatelską o pierwsze miejsce na podium wśród partii opozycyjnych. Jednak po kolejnych wpadkach lidera formacji Ryszarda Petru, w tym licznych gafach oraz po wyjeździe na portugalską Maderę w towarzystwie partyjnej koleżanki w czasie, gdy w sejmie w grudniu ubiegłego roku protestowali parlamentarzyści opozycji, Nowoczesna zaczęła stopniowo tracić popularność.

Dziś już nie ma mowy o rywalizacji z partią Schetyny o pozycję lidera opozycji. Teraz Nowoczesna bije się z Kukiz’15 o trzecie miejsce w rankingach popularności partii politycznych i coraz częściej balansuje na granicy progu wyborczego.

REKLAMA

W kwietniu czworo posłów – Marta Golbik, Joanna Augustynowska, Michał Stasiński i Grzegorz Furgo – opuściło szeregi partii Petru i zasiliło Platformę Obywatelską. Ostatnio coraz częściej mówi się o prawdopodobnym transferze do partii Schetyny rozpoznawalnej i cieszącej się dużą popularnością w środowiskach opozycyjnych Kamili Gasiuk-Pihowicz.

Jednak to nie koniec kłopotów Petru. Na listopadowej konwencji partii, na której dojdzie do wyboru władz, obecny lider Nowoczesnej będzie miał rywala. Przeciwko Petru wystartuje poseł Piotr Misiło. Parlamentarzysta potwierdził dziś zamiar kandydowania. Jego zdaniem Nowoczesna pod przywództwem Petru nie gwarantuje odsunięcia PiS od władzy.

REKLAMA

„Pozycja naszego ugrupowania znacząco spadła i bez gruntownych zmian nie osiągniemy celu, dla którego powstaliśmy – zwycięstwa w najbliższych wyborach parlamentarnych i przejęcia pełnej odpowiedzialności za kraj” – napisał Misiło w oświadczeniu, tłumacząc powody rzucenia rękawicy Petru.

Podziały wewnętrzne w Nowoczesnej tylko potwierdzają jej słabość. Partia znalazła się na równi pochyłej i nie wydaje się, by pod przywództwem Petru mogła odbudować swoją pozycję.

Podziel się: