Kabareciarz Jan Pietrzak ostro zaatakował na antenie prawicowej Telewizji Republika sędziów sprzeciwiających się reformom sądownictwa wprowadzanym przez PiS, w tym tzw. ustawie represyjnej likwidującej niezawisłość sądów. Zdaniem satyryka są oni „zaspani, leniwi i nie chce im się pracować”.
– Od 2015 r. wreszcie zaczęły iść w dobrym kierunku sprawy polskie. No i natychmiast jest opozycja i chcą to niszczyć – mówił Pietrzak. Jednocześnie wezwał partię Jarosława Kaczyńskiego do jak najszybszego wprowadzenia zmian w sądach.
– PiS musi gwałtownie szybko załatwić sprawę sądownictwa – apelował. – Czas dyskutowania się skończył. (…) Polska jest u progu rozwoju, Polska jest w bardzo dynamicznym okresie gospodarczym i społecznym, bardzo dobrze się znalazła w sprawach międzynarodowych i mamy bardzo wiele spraw do załatwienia. Nie możemy ciągle się tarmosić z sędziami, którzy są zaspani, leniwi i nie chce im się pracować.
Jak podkreślił Pietrzak, „mamy od 30 lat niepodległą suwerenną Polskę i z tego podziału władzy na wykonawczą, ustawodawczą, sądowniczą, tylko dwie władze są niepodległe, wykonawcza i ustawodawcza”. – Władza sądownicza w dalszym ciągu nie odzyskała niepodległości. To jest władza z poprzedniego systemu. (…) Władza, której nie obchodzą problemy społeczne. (…) Ich interesuje wyłącznie własna pozycja, to jest absolutnie taka pozostałość dawnych straszliwych ciężkich lat – stwierdził twórca kabaretu „Pod Egidą”
Satyryk, który jest ikoną tzw. dobrej zmiany i komentatorem politycznym w telewizji publicznej, wyraził też nadzieję, że zmiany wprowadzone przez PiS doprowadzą do tego, że niewygodni dla władzy sędziowie będą wyrzucani z pracy.
– Tak zdesperowana jest ta władza i ten rząd, i minister Ziobro, i wszyscy, którzy służą Polsce, że zrobią to szybko, sprawnie, wydadzą ostatnią ustawę i powiedzą „już ustawy są wszystkie, a teraz wymagamy od ludzi, a kto będzie źle pracował, to go wyrzucamy”, bo tam pomieściło się w tej kaście mnóstwo jakichś leni, którzy rzucają hasło „żeby było tak, jak było”, to jest hasło leni i tumanów (…), czyli jak było kiedy? W PRL-u – atakował Pietrzak środowisko sędziowskie.