Gorąco było w sejmie w czwartek podczas debaty na temat zmian proponowanych przez PiS w ordynacji wyborczej do samorządów. Opozycja w zasadzie mówiła jednym głosem, że partia Kaczyńskiego chce zlikwidować Polskę samorządną, gdyż boi się przegranej w wyborach.
Paweł Kukiz zagroził politykom z PiS, że nie dopuści do likwidacji jednomandatowych okręgów wyborczych. – JOW-y albo śmierć! – zapowiedział.
Z tym majstrowaniem przez PiS przy ordynacji rzeczywiście może być coś na rzeczy, bo chociaż PiS bryluje w sondażach i deklasuje w nich opozycję, to w terenie koncertowo przegrywa.
W ostatnią niedzielę PiS w przedterminowych wyborach partia władzy sromotnie przegrała w wyborach na wójta w gminie Kozłowo w województwie warmińsko-mazurskim. Ewa Krzyżewska z PiS, popierana osobiście przez premier Beatę Szydło, uzyskała zaledwie 15 proc. głosów, podczas gdy lokalny działacz Marek Wolszczak, z zawodu lekarz weterynarii, uzyskał 54 proc. głosów.
Nie był to pierwszy przypadek, kiedy społeczności lokalne wygrywają z kandydatem partii rządzącej. We wrześniu w wyborach uzupełniających w Nowogrodzie na Podlasiu, który jest uznawany za bastion PiS, kandydat tej partii przekonał do siebie zaledwie 3,5 proc. wyborców. Wybory na burmistrza już w pierwszej turze wygrał tam Grzegorz Andrzej Palka, uzyskując ponad 60 proc. poparcia.
PiS może mieć więc poważny problem z wyborami w terenie. Dlatego wszelkimi środkami dąży do takiego podziału Polski, by zagwarantować sobie sukces przy urnach. Temu również służy likwidacja możliwości głosowania korespondencyjnego, co wykluczy z udziału w głosowaniu osoby niepełnosprawne, jak również zniesienie jednomandatowych okręgów wyborczych.
Te przypuszczenia potwierdza Paweł Kukiz, który powiedział w czwartek w sejmie, że podczas rozmów w kuluarach posłowie PiS mówili, że chcą zmienić ordynację, bo nie wygrywają wyborów.
Zdaniem Kukiza PiS chce opanować całą władzę w kraju, samorządów nie wyłączając. I nie pyta nikogo o zdanie, bo jak podkreślał lider Kukiz’15, PiS nie przeprowadził żadnych konsultacji społecznych w sprawie ordynacji do samorządów.
– W ogóle obywateli nie słuchaliście w tym temacie, chyba, że były na Nowogrodzkiej jakieś tajne spotkania z obywatelami albo w Toruniu, albo gdzieś tam – mówił lider Kukiz’15 do posłów PiS-u w czwartek w sejmie. – Jeżeli macie sądy, jeżeli macie TK, będziecie mieli PKW, to będzie mogli ustawiać sobie ordynację w każdej chwili pod pozytywny dla siebie wynik – podsumował.