Chociaż po wyborach parlamentarnych Prawo i Sprawiedliwość wciąż jest partią zajmującą w sondażach pierwsze miejsce, to jednocześnie też Jarosław Kaczyński ma powody do zmartwienia, bo coraz większej grupie wyborców jego ugrupowania podobają się propozycje Konfedracji. I efekt jest taki, że poparcie dla PiS zaczyna spadać, a rośnie popularność formacji Janusza Korwin-Mikkego, Roberta Winnickiego i Grzegorza Brauna.
Badania pracowni Kantar nie pozostawiają tu złudzeń i wskazują, że od sierpnia PiS straciło 6 pkt proc., a Konfederacja zyskała w tym samym czasie 4 pkt proc.
Jak wynika natomiast z sondażu „Liczymy się z Polkami” przeprowadzonego przez Kantar dla „Wysokich Obcasów”, gdyby wybory parlamentarne odbywały się teraz, PiS nie uzyskałoby wystarczającej liczby głosów do samodzielnego rządzenia.
Partię Jarosława Kaczyńskiego popiera obecnie 38 proc. Polaków, co dałoby to jej 202 mandaty, czyli aż o 33 mniej niż PiS zdobyło w wyborach. Na Koalicję Obywatelską deklaruje głosowanie 27 proc. respondentów, co przekłada się na 137 mandatów, na Lewicę – 14 proc., co daje 66 mandatów, na Konfederację – 9 proc., co przyniosłoby ugrupowaniu 35 mandatów, natomiast na PSL i Kukiz’15 głosowałoby 7 proc. wyborców i ludowcy otrzymaliby o 10 mandatów mniej niż w wyborach, bo tylko 20.
W sondażu spytano Polaków o to, co sądzą o Konfederacji. Aż 36 proc. respondentów wybrało odpowiedź „niewiele wiem”, a 31 proc. – „jej poglądy budzą mój sprzeciw”. Kolejne 30 proc. badanych nie zgadza się z wszystkimi propozycjami Konfederacji, ale twierdzi, że niektóre są ciekawe i co ciekawe, aż 45 proc. tej grupy to obecni zwolennicy PiS. Bardzo możliwe więc, że partia rządząca traci obecnie wyborców na rzecz Konfederacji.