Politycy Prawa i Sprawiedliwości postanowili zaostrzyć obowiązujące w Polsce prawo antyaborcyjne. Partia rządząca wykorzysta w tym celu czas trwającej pandemii koronawirusa, w którym niemożliwe jest zorganizowanie protestów społecznych.
W czasie kolejnego posiedzenia Sejmu, które ma się odbyć w połowie kwietnia, politycy partii rządzącej zajmą się de facto całkowitym zakazaniem aborcji w Polsce i wprowadzeniem takich zmian w prawie, jakich domaga się od dłuższego czasu Kościół katolicki.
Prace nad projektem, który miał zaostrzyć ustawę antyaborcyjną, zaczęły się w poprzedniej kadencji Sejmu. Zostały jednak wstrzymane pod presją masowych protestów zorganizowanych przez Ogólnopolski Strajk Kobiet, które odbyły się jesienią 2016 roku w całej Polsce. Jarosław Kaczyński wystraszył się wtedy oporu i restrykcyjne prawo antyaborcyjne zostało schowane do tzw. zamrażarki sejmowej.
Zajmowanie się przez PiS sprawą aborcji teraz – w szczególnym czasie pandemii i w sytuacji grożącej Polsce zapaści gospodarczej – oburzyło opozycję.
Ludzie intensywnie szukają informacji o zwolnieniach i zasiłkach, zaraz ZUS i UP zaleją dziesiątki tys. niepotrzebnie skomplikowanych wniosków z #TarczaAntykryzysowa. Tymczasem @pisorgpl uznało, że to świetny moment by zająć Sejm aborcją, edukacją seksualną i mieniem pożydowskim pic.twitter.com/GbwYr2XwZC
— Aleksander Łaszek (@A_Laszek) April 7, 2020
„Dzisiaj zostaliśmy poinformowani, że marszałek Elżbieta Witek zdecydowała, że w przyszłym tygodniu Sejm zajmie się ustawą zaostrzającą aborcję. Komuś kompletnie odwaliło. Świat się wali. Ludzie umierają. Szpitale przepełnione. Firmy upadają. A PiS będzie się aborcją zajmował. Jak nie wybory, to aborcja. Chcą skorzystać z sytuacji, że ludzie są zajęci walką z epidemią. Dom wariatów, a nie Sejm”, napisał na Facebooku poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras.
https://www.facebook.com/permalink.php?id=160978464020426&story_fbid=2765545033563743