Podejrzany w aferze SKOK oskarża Jacka Sasina o przyjmowanie łapówek!

REKLAMA

Piotr P., były oficer WSI i jeden z głównych podejrzanych w aferze SKOK Wołomin, zeznał przed sądem, jak poinformowało Radio Zet, że przekazywał pieniądze czołowym politykom PiS. W tym kontekście wymienił między innymi szefa Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacka Sasina. Polityk w rozmowie z Radiem Zet zapewnił, że żadnych łapówek nie brał i zapowiedział pozwanie Piotra P.

Były oficer Wojskowych Służb Informacyjnych zeznawał w procesie szefa Kółek Rolniczych Władysława Serafina. – Jeżeli sąd usłyszy, że czołowe nazwiska polityków, którzy są dziś u władzy, np. poseł Sasin, senator J., senator B., są to osoby, które bardzo dobrze znam i otrzymywały od nas ze SKOK pieniądze. Mówię w liczbie mnogiej, ponieważ nie byłem jedyną osobą, która przekazywała tym panom koperty z banknotami – powiedział Piotr P. przed Sądem Okręgowym w Warszawie.

REKLAMA

Jacek Sasin zakwestionował wiarygodność słów podejrzanego w aferze SKOK Wołomin. Polityk PiS powiedział, że nigdy się z nim nie spotykał, ani nawet go nie poznał. – Byłem na dwóch oficjalnych uroczystościach SKOK Wołomin razem z innymi politykami. Kiedy się dowiedziałem, że w radzie nadzorczej jest osoba występująca w raporcie z likwidacji WSI i że są jakieś zastrzeżenia finansowe, zerwałem kontakty. Nie brałem żadnej pożyczki w SKOK Wołomin, nie miałem konta, nie miałem żadnych kontaktów finansowych – oświadczył Sasin w rozmowie z Radiem Zet.

Podziel się: