Pojechał na imprezę integracyjną, skończył w… kostnicy!

REKLAMA

W Lublinie kilka lokalnych firm urządziło dla swoich pracowników imprezę integracyjną. Grupa mężczyzn już od rana rozpoczęła zabawę, suto zakrapianą alkoholem. Impreza dla jednego z nich skończyła się śmiertelnie.

Rozbawieni panowie postanowili w trakcie trwania imprezy dwóch kolegów unieruchomić, uznając ich za najbardziej rozrabiających. Zrobili to trochę dla żartu i trochę dla spokoju. Dwaj bracia zostali zostali przywiązani do drzewa folią przemysłową, od nóg aż do szyi, bez możliwości wykonywania jakiekolwiek ruchu. Nie ustalono, jak długo w takiej pozycji mężczyźni przebywali.

REKLAMA

W między czasie została wezwana policja z powodu zakłócania porządku publicznego, ktoś też wezwał pogotowie ratunkowe. Po oswobodzeniu z folii mężczyzn, 49-latek stracił przytomność. Mimo reanimacji mężczyzna zmarł.

Ze wstępnych oględzin wynika, że do jego śmierci nie przyczyniły się osoby trzecie. Mógł się on udusić, ponieważ folia uniemożliwiała mu wzięcia głębokich oddechów przez długi czas. Jednak okoliczności śmierci przyniesie dopiero sekcja zwłok.

REKLAMA

Zatrzymanych zostało ośmiu uczestników imprezy w wieku od 36 do 55 lat. Pijani zostali przesłuchani w charakterze świadków i umieszczeni w w policyjnej celi do momentu wytrzeźwienia.

Podziel się: