Mężczyźnie udało się uciec z więzienia Poggioreale w Neapolu. 32-letni Polak przebywał na wolności zaledwie przez niecałe 24 godziny.
Do ucieczki doszło w niedzielę. Robert L. zdołał się wspiąć na ścianę, która odgradza zakład karny od ulicy, po czym przeskoczył na drugą stronę muru, używając do tego sznura splecionego z prześcieradeł. Polak dokonał tego czynu w momencie, gdy reszta więźniów udawała się na mszę do kaplicy. Jego ucieczka była bezprecedensowa, ponieważ od 100 lat nikomu innemu nie udało się zbiec z tego więzienia.
Wolność Polaka nie trwała jednak długo. Niecałe 24 godziny po ucieczce został on dostrzeżony na skrzyżowaniu ulic Corso Garibaldi i Via Giuseppe Porzio. Według śledczych pracujących nad tą sprawą, 32-latek nie powinien po ucieczce wyjechać z miasta i w zamian za to miał czekać na swoich przyjaciół, od których miał otrzymać pomoc. Służby informowały w mediach, że zbieg jest bardzo niebezpieczny i prowadziły intensywne poszukiwania.
Robert L. przesiadywał w więzieniu w Poggioreale od grudnia zeszłego roku. Osadzony został na czas oczekiwania na proces związany z jego rzekomym zabójstwem ukraińskiego murarza. Według informacji włoskich mediów, mężczyzna ten starał się pogodzić Polaka z inną osobą, z którą kłócił się nieopodal restauracji, ale zamiast tego, otrzymał kilka ciosów nożem, z których jeden okazał się śmiertelny.