Olga Tokarczuk w czwartek otrzymała literacką nagrodę Nobla za rok 2018. Podczas wieczornej konferencji prasowej po zakończeniu spotkania z czytelnikami w Bielefeld odniosła się do wyborów parlamentarnych, które odbędą się 13 października. Jednoznacznie poparła w nich opozycję.
Zapytana przez jednego z dziennikarzy, komu dedykuje nagrodę Nobla, odparła, że Polakom.
– Jesteśmy zaledwie kilka dni przed wyborami, bardzo ważnymi wyborami – powiedziała. – Te wybory mogą zmienić przyszłość tego kraju. Jeśli mam kogoś w swojej głowie dla takiej dedykacji, to chciałabym powiedzieć swoim przyjaciołom w Polsce: Zagłosujmy właściwie, za demokracją – podkreśliła.
Tokarczuk przed otrzymaniem nagrody Nobla była bardzo często atakowana przez Prawo i Sprawiedliwość za swoją twórczość oraz za zaangażowanie m.in. w obronę niezależności polskich sądów.
W dniu przyznania polskiej pisarce najbardziej prestiżowej nagrody na świecie Marzena Nykiel, redaktor naczelna prawicowego i wspierającego rząd PiS portalu wPolityce.pl, napisała z kolei, że „talent talentem, ale lewicowy światopogląd otwiera dziś wiele drzwi”. „Tokarczuk będzie nauczać o Polakach jako o »mordercach Żydów«?”, skomentowała decyzję szwedzkich jurorów.