Niedługo po śmierci byłego już prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza jeden z pubów, Cuba Libre wprowadził mocno kontrowersyjną promocję. Wedle niej, klienci mogli napić się darmowego szota alkoholu, aby połączyć się w bólu ze zmarłym włodarzem miasta.
Śmierć Pawła Adamowicza wstrząsnęła całą Polską. Bestialski atak nożownika podczas finału WOŚP zakończył się w najgorszy z możliwych sposobów. Żałoba po tym incydencie trwa do dziś, ale jak się okazuje, nie wszyscy potrafili z powagą podejść do tej sytuacji. Niektórzy nawet wykorzystali to do własnych celów, chcąc dzięki temu zwabić większą ilość klientów.
Tak było w przypadku gdańskiego pubu, Cuba Libre, który oferował wypicie darmowego szota za zmarłego prezydenta. Właściciel lokalu w mediach społecznościowych napisał, że promocja przeszła jego oczekiwania, a całą winą obarczył swojego pracownika, który był odpowiedzialny za jej wprowadzenie. Tuż po wybuchu fali krytyki praktycznie z każdej strony, szef pubu poinformował również o zwolnieniu pomysłodawcy.
Na oficjalnym profilu pubu na Facebooku można ponadto wyczytać oświadczenie, w którym właściciel tłumaczy się z całej sytuacji. Poinformował, że osobiście zalecił zamknięcie lokalu w dniu śmierci Pawła Adamowicza, natomiast wprowadzenie kontrowersyjnej promocji odbyło się bez jego wiedzy i autoryzacji. Ponadto wobec współpracownika, który został zwolniony w trybie natychmiastowym zostaną podjęte kroki prawne.
Póki co nie wiadomo, jaka przyszłość stoi przed gdańskim pubem. Ze wszystkich stron napłynęły na niego negatywne i krytyczne komentarze, ale z drugiej strony klienci rozumieją tłumaczenia właściciela.