Wczasowicze wypoczywający na hiszpańskiej plaży nie tego się spodziewali podczas urlopu. To co zobaczyli najpierw poderwało ich na równe nogi, ale wydarzenia mogli tylko obserwować. Nieoczekiwanie popularna plaża na Costa del Sol stała się areną działań przemytników. Pojawili się nagle i w 3 minuty załadowali na motorówkę narkotyki, a potem odpłynęli.
Gangsterzy wylądowali na plaży w mieście Estepona. Swoją nielegalną „pracę” wykonywali tak szybko, że podczas przenoszenia narkotyków z auta do motorówki, prawie przewracali się o plażowiczów.
Zabronili także turystom dotykania telefonów pod groźbą zabicia. Nie mogli jednak przewidzieć, że ktoś ich będzie nagrywać z pobliskich kwater. Akurat jeden z turystów wynajmujący domek z oknem na morze wszystko widział i nagrał przemytniczą akcję. Zarejestrowało się przenoszenie narkotyków i grożenie turystom.
Okazuje się, że tego typu incydent nie jest pierwszym jaki miał miejsce w tym regionie. Na popularnych plażach na Costa del Sol odnotowano strzelaniny, przemyt narkotyków, a nawet ataki bombowe. Teraz policja prowadzi śledztwo w sprawie ostatniego incydentu, ale na razie nikogo nie zatrzymano.